„Masz dać świadectwo” – od liceum, od tej zbiórki Rady Drużyny z przesłaniem Pana Cogito tkwi wciąż w mojej głowie. Czytałyśmy je wtedy myśląc o naszym przyszłym dorosłym, odległym świecie. To świadectwo przez lata, niepostrzeżenie stawało się rzeczywiste. Świadectwo złożone z wielu świadectw, z drobiazgów i czynów wielkich i małych, z sukcesów i z porażek – ze smaku tego co po nich zostaje. Różne role, różne świadectwa, jeden obraz. Jestem żoną, matką, przedsiębiorcą i harcmistrzynią. Jestem szczęśliwym, spełnionym człowiekiem który każdego dnia stawia sobie pytanie jak żyć mądrzej i lepiej. Szukam sedna. Popełniam błędy i odkrywam je by porażkę przekuć na siłę. Wiem że mam szczerą wolę. Wiem, że gdy jej nie mam, gdy ogarnia mnie lenistwo – wyszukuję w najdalszych zakamarkach siebie siłę, która pozwala mi wrócić na obrany kurs. Jak każdy daję świadectwo. To co się realnie staje jest tym świadectwem Ale też wiem że jest nim też to przed czym, niezależnie od doświadczenia, stawia mnie życie każdego dnia.
Harcerstwo jest tyle warte ile warte jest suma świadectw każdego z nas. Życie rodzinne, zawodowe, w czasie wolnym. Nasze słowa są świadectwem naszych myśli. Nasze działania są świadectwem naszych słów. Słowa bez działania nie znaczą nic. Gorzej - one bez działania wręcz dewaluują się. Nie jesteś przedsiębiorcą jeśli sam nie zbudowałeś czegoś nowego, spektakularnego – nie tylko swojego stanu konta choć ono w tym aspekcie też jest miarodajne. Nie jesteś prawym człowiekiem jeśli nie masz odwagi dawać świadectwa prawdzie, też tej nie przynoszącej popularności ale budującej autentyczność i poczucie sensu. Nie jesteś filarem rodziny, jeśli nie masz na nią czasu a Twoi bliscy nie są dla Ciebie największymi przyjaciółmi. Nie jesteś barwnym człowiekiem jeśli nie odnalazłeś w życiu pasji. Nie jesteś twórcą jeśli kroczysz tylko wydeptanymi ścieżkami. Oczywiście nie musisz być każdym. Ale warto byś był kimś. Warto w pełni wykorzystać dar życia. Warto mieć bogate-pełne dobrych świadectw życie.
Harcerstwo to przygoda życia. Przygoda nie zabawa. Poważne rzeczy podane w najbarwniejszy z możliwych sposób. Najbarwniejszy nie zawsze znaczy skomplikowany. Mniej znaczy więcej. Pomysł znaczy więcej niż schemat. Forma podkreślająca i wzmacniająca treść. Bez pustych działań . Dobre opakowanie – ważnych, dobrych i mądrych treści. Niezmienne unikanie pięknych opakowań w których nie mieści się nic. Nie robię nic, w czym nie widzę sensu – to dobra maksyma. Stać mnie na spontaniczność i przekraczanie granic.
Świadectwo to odwaga. Nonkonformizm. Siła bycia wyprostowanym wśród tych co na kolanach. Szkoła mówienia „nie” słabościom, przede wszystkim tym własnym. Nawet wtedy gdy jest to zagrożone odrzuceniem. Odwaga mówienia „tak” wyzwaniom. Nawet wtedy gdy jest to zagrożone porażką. Ta odwaga daje poczucie wolności. Wolność jest ważna i skrywa ogromne pokłady sprawstwa.
Świadectwo musi być prawdziwe by świadectwem było. Prawda jest u źródła. Płynąc z prądem nie można tam dotrzeć.
Świadectwo to pokora. Brak pychy i arogancji. Troska o każde zobowiązanie względem innych. Szacunek dla ich czasu, dla powierzonych zasobów i własnych deklaracji. Samokontrola przed każdą pokusą pójścia na skróty. Brak poczucia wyższości z racji posiadanej władzy czy kompetencji. To świadomość, że prawdziwe autorytety rodzą się w działaniu. To świadomość, że nic co jest nam dane, nie jest dane na zawsze. To umiejętność puszczenia przodem. Odwaga w dostrzeganiu i wykorzystaniu potencjału silnych osobowości o odmiennych poglądach. Budowanie swojej pozycji zarządzeniami czy funkcją jest oznaką słabości.
Świadectwo wymaga mądrości. A mądrość wymaga szerokiej perspektywy. Jej źródłem jest szukanie myśli, czytanie i odkrywanie perspektywy widzianej z innego miejsca. Innego niż własne. Trzeba widzieć szerzej by to co tworzymy było obiektywnie dobre. Świadectwem jest tworzenie rzeczywistości. Jego zaprzeczeniem – bierność.
Świadectwo to wreszcie marzenia urzeczywistnione zdolnością budowania scenariuszy dochodzenia do nich i determinacją w ich realizacji. To odwaga w przyjmowaniu wiary, że wszystko jest możliwe. Nie sceptycyzm wynikający ze słabości i strachu przed porażką a entuzjazm wywołany w poczucia własnej sprawczości.
Nigdy nie kończące się wyzwanie. Dawać instruktorskie świadectwo.
Comments